Ojcowie Kościoła o Bożym Narodzeniu

Kategoria: Czytelnia

1) "I tak Maryja porodziła bez udziału mężczyzny. Podobnie i na początku Ewa została zrodzona z Adama bez spotkania cielesnego; tak też rzecz się miała z Józefem i Maryją – Dziewicą, jego małżonką. Ewa wydała na świat mordercę, Kaina, Maryja – Ożywiciela. Tamta wydała na świat tego, który wylał krew swojego brata, ta natomiast Tego, którego krew została wylana przez jego braci. Tamta oglądała tego, który drżał i uciekał z powodu przekleństwa ziemi (por. Rdz 4, 10-14), ta natomiast Tego, który przyjąwszy przekleństwo, przybił je do krzyża (Kol 2, 14). Dziewicze poczęcie poucza nas, że Ten, który bez związków cielesnych wydał na świat Adama sprawiwszy, że wyszedł on z ziemi dziewiczej, ukształtował również bez związków cielesnych drugiego Adama, w łanie Dziewicy. Pierwszy Adam wrócił do łona swej matki (to jest ziemi); przez drugiego natomiast Adama, który do niej nie powrócił, ten, który był pogrzebany w łonie matki, został z niej wyprowadzony".
(św. Efrem, Komentarz do Diatessaronu)

 

2) "Przyszło na ziemię Słowo Boże, bezcielesne oraz wolne od skażenia i materii, chociaż przedtem również nie było daleko, bo żadna część świata nie była nigdy pozbawiona Jego obecności; istniejąc bowiem w jedności ze swoim Ojcem, napełniało wszystko.
Słowo przyszło ze swej łaskawości względem nas i nam się objawiło. Zlitowało się nad rodzajem ludzkim i jego słabością; poruszone naszym zepsuciem nie mogło znieść, że śmierć panuje nad nami. Nie chcąc, aby zginęło to, co zostało uczynione i aby nie zmarnowało się dzieło Jego Ojca, który stworzył człowieka, samo przyjęło ciało, nie różniące się od naszego. Nie chciało bowiem tylko być w ciele, albo tylko się w nim ukazać. Albowiem, gdyby chciało tylko się ukazać, mogłoby wówczas przyjąć inne ciało, doskonalsze; przyjęło jednak prawdziwie nasze ciało.
W Dziewicy utworzyło sobie świątynię, mianowicie ciało, które uczyniło jakby właściwym dla siebie narzędziem: w nim dało się poznać i mieszkało. Ponieważ wszyscy byli poddani skażeniu śmierci, Słowo przyjąwszy ciało podobne do naszego ciała, wydało je na śmierć i z miłości do ludzi ofiarowało je Ojcu. Dzięki temu wszyscy w Nim umierający nie podlegają prawu skażenia, wydanemu przeciw ludziom. Prawo to wyczerpało swoją moc w ciele Pana i nie może już dosięgnąć ludzi Jemu podobnych. Słowo uczyniło na nowo nieśmiertelnymi ludzi podległych skażeniu śmierci, i ze śmierci odwołało ich do życia; przez ciało, które przyjęło, i przez łaskę zmartwychwstania usunęło od nich śmierć, tak jak ogień, który trawi słomę".
(Św. Atanazy, Kazanie o Wcieleniu Słowa)

Odsłony: 1095